Rozdzielacz podwójny/przedłużacz przewodów powietrznych (długi), 8-komorowy
Umożliwia podpięcie do aparatu do drenażu limfatycznego dwóch mankietów jednocześnie.
Długość rozdzielacza: 1,5 m.
Kompatybilny z 8-komorowymi aparatami CarePump: Lite8, Move8, Expert8.
Wymiary:
Co mówią o CarePump
klienci
Każdego dnia na treningach moje mięśnie muszą zmagać sie z wielkimi przeciążeniami, a w ostatnim czasie doszła również kontuzja. Na szczęście z pomocą przyszedł @carepump_official. Aparat do drenażu limfatycznego MOVE6, który świetnie sprawdził się jako element regeneracji po treningu, jak również wspomógł moją rehabilitację po kontuzji.
Każdy pewnie zastanawia się jak to działa, też się nad tym zastanawiałem na początku, ale dzięki wyjaśnieniom miłej obsługi już wiem, że pod wpływem ucisku przyspieszona zostaje przemiana materii w mięśniach oraz następuje lepsza regeneracja.
Po zabiegu nogi stają się lżejsze, a następnego dnia uczucie zmęczenia jest dużo mniejsze. Zabieg jest przyjemny i mogłem go wykonywać odpoczywając i oglądając seriale na Netflixie.
Z sekretnych źródeł wiem, że ma też inne fajne zastosowania takie jak na przykład wspomaganie walki z nadwagą i cellulitem. Więc warto spróbować.
Gorąco polecam i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to działa
Aparat sprawdził się bardzo dobrze u zawodniczek Kadry Polski w skokach narciarskich. Był doskonałym uzupełnieniem regeneracji, przyspieszając oraz poprawiając przepływ krwi i limfy. Powodował lepszą przemianę materii. Dzięki swoim małym gabarytom mógł być zabierany i używany w każdym miejscu, m.in. na wyjazdach, w czasie podróży (samolot, bus, lotniska). Na pełnej, naładowanej baterii można było wykonać 2 cykle zabiegowe.
Dzięki 5 trybom pracy oraz dużym zakresie regulacji ciśnienia, programy były dopasowywane indywidualnie do każdego zawodnika i jego obecnych potrzeb. Dużym ułatwieniem użytkowania byłby dłuższy kabel.
Nazywam się Marcin Konieczny i jestem Mistrzem Świata (kat. 45-49) w Triathlonie na dystansie Ironman. Sprzętem do drenażu limfatycznego interesowałem się właściwie o momentu, kiedy tego typu urządzenia pokazały się na expo przed zawodami. Uznaję masaż (czy to manualny czy uciskowy) jako podstawową formę regeneracji po treningach. Wtedy jednak barierą była cena.
Wraz z oswajaniem się z urządzeniem zacząłem zauważać również jego obszary do poprawy. Wielkość, długość rękawów, siła ucisku i przede wszystkim mała mobilność – są to rzeczy, które w codziennym „domowym” funkcjonowaniu, nie przeszkadzają. W przypadku wyjazdów, mogą stanowić pewną uciążliwość.
Wtedy otrzymałem do testowania aparat „Care Pump MOVE6”
Testowanie przydarzyło się w najlepszym możliwym momencie. Wylatywałem na obóz klimatyczny. MOVE6, który zabrałem ze sobą zmieścił się w bagażu podręcznym zostawiając sporo miejsca w tzw. „kabinówce” na inne rzeczy. Jest to jedna z jego największych zalet. Samo urządzenie jest wielkości pudełka od butów. Ciężar 2kg (wraz z mankietami i kablami ok 3kg).
Wśród zalet urządzenia na pierwszy plan wysuwa się mobilność, wynikająca nie tylko z rozmiaru i ciężaru, ale przede wszystkim z baterii, w jaką jest ono wyposażone. 4 miesiące testowania, w różnych wariantach (mocy i rodzaju programu) pokazały, że średni czas użytkowania na baterii, wynosi 70’.
Kolejną zaletą jest możliwość włączania i wyłączania poszczególnych komór (mam 6 komorowe rękawy) ręcznie. Zdarzają się czasami okresy, kiedy czy to miejscowe zmęczenie, czy lekki uraz wymagają „łagodniejszego potraktowania” danego miejsca. Aparat daje możliwość wyłączenia z masażu danego miejsca w mankiecie. Mnie przydaje się to szczególnie po długich wybieganiach, kiedy chcę dać odpocząć np. stawom skokowym. Wśród rzeczy, z których mniej korzystam (choć jest to również mocno rozbudowane) to różnorodne programy, które sterują pompowaniem i rozluźnianiem komór.
Kolejna zaleta to wytwarzane ciśnienie w mankietach. Są one długie, więc zdarzało mi się niewłaściwie rozłożyć je (szczególnie w okolicach pośladka) i wtedy dokładnie odczuwałem co to znaczy, że urządzenie potrafi wytworzyć 250 mmHg. Cisną zacnie. Wspomniana długość mankietów (mam 173cm wzrostu) pozwala objąć nimi całą nogę ale również kawałek mięśnia pośladkowego oraz pachwinę.
Będąc w domu użytkuję urządzenie siedząc ze swoimi najbliższymi i nikt nie narzeka na hałas. Zdarzały mi się sesje masazu w miejscach publicznych (lotnisko, bar na plaży) i nikt nie zwracał uwagi na to, żeby urządzenie hałasowało.
Jeśli szukać wad, to jedyną jaką znalazłem jest brak możliwości śledzenia czasu trwania programu. Urządzenia daje możliwość ustawienia sesji między 10 a 60’. Szczególnie w tym dłuższym odcinku fajnie byłoby widzieć ile czasu zostało do końca
Brak danych - odśwież stronę